Jako, że trochę mnie już zmęczyło nieustające znajdowanie ryżu w mieszkaniu, teraz nie ma w pojemniku materiałów sypkich. Oto co jest:
- na spodzie "trawka" kupiona w castoramie w dziale dywanów
 - boki oklejone różnej długości paskami z bibuły
 - liście z filcu (jeden przykleiłam tak żeby tworzył daszek)
 - kwiatki z filcu oraz z drucików kreatywnych
 - plastikowe motylki
 - jeden plastikowy robal (dołączony kiedyś do jakiejś gazety dla dzieci)
 - dwie malutkie, drewniane biedronki
 - tunel z rolki po papierze toaletowym
 - mały dzwoneczek
 - dwa kółka z puzzli piankowych
 - kilka ładnych kamyków
 - cztery "robalki", które zrobiłam (czyli pomponiki z naklejonymi oczkami)
 
| nasza łąka | 
Łąka okazała się hitem, nawet brak sypkich materiałów w niczym nie przeszkadzał. A po zabawie układaliśmy trzyczęściowe karty z różnymi owadami. W końcu jakaś odmiana!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz