Ingerować w jego życiowe wybory nie będę, ścieżek przed nim prostować też, ale gdy pewnego poranka (a raczej w środku nocy - w końcu to 6:55 była!) usłyszałam, że teraz będzie skakał Chin z Findii, uznałam że czas podszkolić dziecię z geografii. Tak, na wszelki wypadek :)
Kamil Stoch, po zdobyciu złota olimpijskiego |
Najpierw wydrukowałam mapę (na STRONĘ Z MAPAMI trafiłam dzięki TEMU WPISOWI Lasche)
Chłopcy sami układali, potem kolorowali a ja pomogłam im posklejać. Potem moi mali kibice wymieniali nazwy krajów, z których pochodzą jacyś skoczkowie. Ja pokazywałam to państwo na zwykłej mapie Europy, Dominik odszukiwał na naszej konturowej i kolorował. Mikołaj pisał (kaligrafował) nazwę państwa i naklejał. Korzystaliśmy przy tym z książki Mizielińskich "Mapy", szkoda tylko, że niektórych państw tam nie było.
układamy mapę... |
...kolorujemy i podpisujemy |
Potem dopasowywaliśmy flagi do poszczególnych krajów, przy okazji omówiliśmy wszystkich sąsiadów Polski. Mikołaj wyszukiwał na mapie i odczytywał nazwy stolic.
Muszę powiedzieć, że to była świetna okazja do zapoznania dzieci z mapą Europy. Chłopcy potrafią teraz wskazać i nazwać sporo państw a Dominik rozpoznaje większość flag. Mikołaj miał zakamuflowane ćwiczenia kaligrafii. Ale to była tylko moja mała "wtrątka" do wszystkich aktywności związanych ze skokami w naszym domu, które moi synowie organizują sobie sami.
telemark! |
jedna z pierwszych list skoczków |
radosna twórczość Mikołaja |
Dominik codziennie przygotowuje listę skoczków, której integralną częścią są rysunki flag! Od rana do wieczora bawi się w skoki - albo sam wciela się w zawodników, albo w tej roli występują autka. Powstają coraz to nowe modele nart, kasków, gogli, koszulek lidera i medali. Nieskończona liczba rysunków, książeczek i kukiełek skoczków. Mikołaj zrobił model skoczni z Kamilem Stochem w locie.
Na spacerach, trzeba trenować skoki. Najlepiej włączyć do zabawy tatę, dziadziusia, wujków i wszystkich chętnych. Babcię zatrudnić do machania chorągiewką. Siostrę usadzić w łóżeczku jako publiczność. Po prostu szaleństwo!
Super te mapy! Własnie tego mi potrzeba :)
OdpowiedzUsuńO! Fajnie, że link się przyda ;)
UsuńMa chłopak hobby :) - sprytnie przy okazji wprowadziłaś naukę - nawet nie wiedzieli, że się uczą :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę nie wiedzieli! Gdu ogłosiłam koniec zajęć Mikołaj z triumfem w głosie zawołał: "Ha! I nie było dzisiaj pisania!" ;))
UsuńUśmiałam się przy tym komentarzu. :-) Twoi chłopcy są super! Chyba kiedyś będziesz musiała zabrać ich na oglądanie skoków ma żywo! :-)
UsuńMoni, skoki na żywo już zaliczone! Tak jak spotkanie z Kamilem Stochem i autografy od niego :)
UsuńTeraz planują z Tatą przyszłoroczne wyprawy kibiców :)
Pasja i nauka razem - to jest to :-)
OdpowiedzUsuńJakie cudne miejsce - pola, drzewa..
zgadzam się z Tobą Kasiu - cudne miejsce." A to Polska właśnie!" :)
UsuńChin z Findii - genialne, prawie popłakałam się ze śmiechu :):):) Nie ma to jak znaleźć dobry punkt zaczepienia do nauki - dzieciaczki pochłaniają wówczas wiedzę błyskawicznie, świetnie się przy tym bawiąc. :) Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńKawwitto, ja gdy to usłyszałam zastanawiałam się od kiedy Chińczycy skaczą na nartach :) Generalnie zabawnie było z tymi narodowościami, ale po Chinie z Findii Bułgarczyk jest już mało zabawny, prawda?
Usuń