wtorek, 15 lipca 2014

'I learn English' oraz 'The winner is..' :)

Ze wszystkich naszych zadań "szkolnych" i mniej szkolnych, najbardziej lubię zajęcia z angielskiego, które w naszym domu nazywamy 'English time'. Być może dlatego, że zupełnie niespodziewanie okazało się, że Mikołaj przyswaja nowy język w szaleńczym tempie i bez większych problemów. (Materiał klasy pierwszej opanował od października do kwietnia, a zaczął naukę kompletnie od zera!) Moim głównym celem gdy zaczynaliśmy w październiku było wzbudzenie pozytywnego stosunku do angielskiego, pokazanie, że nauka języka jest łatwa i przyjemna. Udało się! 'English time' jest zawsze na koniec wszystkich innych, mniej lubianych zadań. Dziś chciałam pokazać jedną z gier, którą przygotowałam dla chłopców - jak zawsze z tego co akurat było w domu :)

Dostaliśmy w spadku po jakimś dziecku, cały zestaw książeczek Scooby Doo, prawdziwy koszmar do czytania, ale chłopcom się podobają więc Mikołaj czyta sam, Dominik ogląda obrazki. Jednak na końcu każdej książeczki, znajdowały się obrazki z podpisami do nauki angielskiego. Trzeba było skorzystać. Obrazki wycięte, zalaminowane i znów wycięte trafiły do koszyka.


Na szybko powstała plansza do gry - kto stanie na zielonym polu, może wylosować obrazek, nazywamy go po angielsku i kładzie na swoim pasku. Wygrywa ten, kto ma najwięcej obrazków na końcu. Celowo nie wprowadzałam zasady "jeśli nazwiesz obrazek poprawnie, możesz go wziąć" bo chłopcy są na to jeszcze za mali. Ćwiczymy sobie różne konstrukcje językowe: "What's this? It's a..."; "What do you have? I have a..."; "my turn/your turn/roll a dice" etc.





Paski powstały z zalaminowanych, przeciętych wzdłuż na pół kolorowych kartek, sklejonych potem taśmą. Dzięki temu możemy je rozkładać gdy obrazki przestają się mieścić. I używamy kostki na której są maksymalnie trzy oczka - wolniej idziemy i więcej okazji do zdobycia obrazka. No i niezaprzeczalną atrakcją są obrazki ze Scooby Doo albo innymi bohaterami.

A teraz obiecany wynik zabawy, do której Was zaprosiliśmy. Dziękuję linum, MAMAtyce i Ja Sheili za pomysły na zabawy z językiem angielskim. Wszystkie wypróbujemy! A ponieważ nie jestem w stanie wybrać, lepszej odpowiedzi, zrobiłam losowanie, w wyniku którego książeczkę wyślemy do:

Ja Sheili.

Gratulujemy i prosimy o kontakt mailowy!
P.S. I specjalne podziękowania dla Buby, która poza konkursem podzieliła się ze mną rozmaitymi linkami dla małych anglistów. Pozdrawiam :)


9 komentarzy:

  1. Super pomysł. Ja często bawię się z chłopakami w angielski podczas układania puzzli, drewnianych układanek, nazywamy zwierzęta oraz inne elementy na obrazkach, wprowadzam pytania i polecenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najlepszy sposób na naukę języka - w naturalnych sytuacjach, podczas zabawy. Dzieciaki łapią, nawet nie wiedzą kiedy :)

      Usuń
  2. Bardzo fajny pomysł :)
    Dziękujemy za udział w zabawie i gratulujemy zwycięskiej Mamie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ się cieszę! Bardzo dziękuję - i za nagrodę, i za pomysł na kolejną zabawę. :) Już wysyłam maila.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej, dawno tu nie zaglądałam i taki konkurs mnie ominął :) W zamian zapraszam do mnie na rozdawajkę. Można wygrać ciekawe gazetki o eko-edukacji dla maluchów. Konkurs trwa do niedzieli, a na razie nie ma dużego zainteresowania, więc są spore szanse na wygraną :) http://zabawyizabawki.blogspot.com/2014/08/eko-edukacja-konkurs.html
    Pozdrawiam i obiecuję, ze będę wpadać częściej :)

    OdpowiedzUsuń