środa, 12 grudnia 2012

Pierwsze zabawki malucha

W dzisiejszych czasach sklepy z artykułami dziecięcymi pełne są zabawek dla dziecka w każdym wieku - począwszy od noworodka. Wchodząc do takiego sklepu, rodzic zostaje osaczony ze wszystkich stron kolorami, dźwiękami i zdjęciami uśmiechniętych bobasów z zabawkami w rękach. Większość zabawek ma jeszcze w opisie jeden z dwóch magicznych przymiotników: "edukacyjny" lub "kreatywny". Prawdziwa pułapka dla kupujących. Czy naprawdę noworodek potrzebuje zabawek? Myślę, że niekoniecznie ;-) Jest jednak coś, co fajnie jest mu sprawić (bo naprawdę wspomaga rozwój) a przy tym nie kosztuje prawie nic. Może trochę czasu na przygotowanie.
Maluchy przez pierwsze trzy miesiące życia nie bawią się grzechotkami, nie potrafią świadomie chwytać. Od początku jednak patrzą na świat. I właśnie spostrzeganie wzrokowe można wspomagać. Noworodek nie widzi jasnych kolorów, najczęściej skupia wzrok na kontrastach - np. krawędziach styku białego i czarnego koloru. Czarny kabel wiszący na tle jasnej ściany, miejsce w którym kończy się ciemna zasłona na tle białej firanki etc. Dlatego dobrze jest dostarczyć dziecku takich bodźców. I obserwować jak mu się podobają ;-)
Gdy urodził się Mikołaj, dostał w prezencie karuzelę nad łóżeczko. Wisiały na niej misie w pastelowych kolorach.  Szybko zauważyliśmy, że nasz malutki synek w ogóle na nie nie patrzy. Jasne, pastelowe kolory to coś czego nie spostrzegają oczy noworodka. Dlatego pluszaki zostały odczepione a na ich miejsce zawiesiłam wycięte z kartonu figury geometryczne w trzech kolorach: białym, czarnym i czerwonym. Tak przemieniona karuzela mogła wisieć nad łóżeczkiem Mikołaja (zawsze odrobinę z boku a nie centralnie nad głową) a on mógł ją widzieć. Niesamowite było obserwowanie z jakim skupieniem kilkutygodniowe maleństwo obserwuje swoją zabawkę. Pastelowe misie wróciły dopiero gdy Mikołaj skończył trzy miesiące.
karuzela widziana przez dziecko

Drugą z serii zabawek służących do stymulacji zmysłu wzroku były karty z czarno-białymi wzorami. Karty te zawieszaliśmy w miejscach gdzie dziecko leżało w czasie aktywności i muszę przyznać, że nieustannie zadziwiała mnie koncentracja malucha podczas ich oglądania. Nasze karty pochodziły z zestawu Zabawy Fundamentalne, ale można je bez problemu zrobić samemu. Wystarczą pionowe biało-czarne pasy pionowe i poziome, spirala czy szachownica. Im starsze dziecko, tym bardziej skomplikowane mogą być wzory.

Gdy chłopcy byli mali nie znałam jeszcze metody montessori i nie wiedziałam, że wg jej założeń karty z czarno-białymi wzorami pokazuje się maluchom od urodzenia do 4 tygodni (w Zabawach Fundamentalnych do 6). Gotowe karty do druku można znaleźć tutaj a gdy dziecko oglądało już proste wzory, można wybrać coś z tej strony.
Przygotowanie takich kart w zasadzie nic nie kosztuje a obserwowanie kilkutygodniowego maleństwa z koncentracją wpatrującego się we wzory - bezcenne!

10 komentarzy:

  1. Dzięki Madziu za linki. Myślę za jakiś czas skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna karuzela! Bardzo, bardzo mnie się podoba:)I etykieta "maluszek (0-1) również:)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo mnie te komercyjne napisy ''edukcyjne'' irytuja. jeszcze bardziej, gdy producent nie ma pojecia o rozwoju dziecka i nie bierze pod uwage mozliwosci dziecka, tak jak z kolorami karuzeli, o ktorych piszesz. my dostalismy karuzele z bialo-blekitnymi chmurkami i rzeczywiscie, dziecko chmurek nie sledzilo, a ja sie martwilam, ze moze ze wzrokiem cos nie tak;) na szczescie szybko braki w wiedzy uzupelnilam, martwic sie przestalam, a na chmurki zalozylam... mocno kolorowe skarpetki;) i oczka zaczely pracowac:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolorowe skarpetki? - to się nazywa kreatywna mama ;-)

      Usuń
  4. Mnie też bardzo podoba się karuzelka:) Mam jednak pytanie- nie umiem ściągnąć plików z Boxa. Zarejestrowałam się, ale nie wyświetla mi się nic do pobrania. Czy mogę jako analfabetka internetowa poprosić o pomoc? Jeśli już ten wątek był poruszany, to przepraszam i poproszę o przekierowanie do właściwego linka. Z góry dzięki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karino, skontaktuj się z autorką tego bloga: http://ponadsiebie.blogspot.com/
      to ona założyła tę platformę i będzie mogła Ci pomóc (na jej blogu jest jej adres mailowy)
      pozdrawiam serdecznie ;-)

      Usuń
    2. Dziękuję za okazane serce dla sieroty;) oraz liczne inspiracje. Pozdrawiam!

      Usuń