piątek, 9 grudnia 2011

Sylabowe zabawy - mix

Ostatnio zauważam coraz większą radość z czytania u mojego dziecka. Coraz większą. Jego entuzjazm rośnie wprost proporcjonalnie do umiejętności, codziennie chce czytać i prosi: "przygotuj mi coś czego jeszcze nie robiliśmy". Takim prośbom, odmówić zwyczajnie nie potrafię ;-) Zapraszam więc do naszych nowych sylabowych gier.
Pierwsza zabawa to ubieranie choinki. Początkowo myślałam o wycięciu papierowych bombek z napisanymi sylabami i zawieszaniu ich na prawdziwej choince, ale... choinki w domu jeszcze nie ma a ja wpadłam na coś szybszego w przygotowaniu. Jakby ktoś nie rozpoznał - bombkami są nakrętki po jogurtach pitnych. Tu z sylabami B i L ale w przygotowaniu mam następne. Trzeba korzystać póki choinkowy sezon trwa!

sylabowe bombki

Dawno, dawno temu wyrzuciłam resztki zmasakrowanych przez moje dzieci piankowych puzzli podłogowych. Zachowałam jednak kolorowe kółeczka, wiedząc że kiedyś na pewno się przydadzą. I nadszedł wreszcie ten dzień. Przy pomocy papierowej taśmy malarskiej i markera, krążki zmieniły się w sylabowe naleśniki. Naleśniki smażymy z obu stron, odkładamy na talerz potem jemy i zaczynamy zabawę od nowa. Dla mojego miłośnika zajęć kulinarnych ta zabawa może się nie kończyć. Przy okazji odwracania naleśników, ćwiczymy nadgarstek i koordynację wzrokowo - ruchową. Dodam jeszcze, że wielką atrakcją jest użycie prawdziwej patelni do naleśników.

Naleśnika? Może GA?

Inspiracją do kolejnej zabawy był ten post Grażki. Akurat miałam w domu kartonik z czterema dziurkami i powstała rodzinka misiów. Misie były bardzo głodne i zjadały dużo sylabowych smakołyków. Na kartce sylaby napisane są w trzech rzędach i opowiadając o misiach, przesuwamy kartonik w dół i w dół... Wyszła nam z tego świetna zabawa!


Misie Łakomczusie
Z miłości do mojego nowego dziurkacza powstała kolejna zabawa - choinkowy las. Wydziurkowane choineczki, podpisane i przyklejone taśmą do wykałaczek. Pierwszy zestaw wbijamy w styropian a potem choinki z drugiego zestawu szukają swoich braciszków. Przy okazji ćwiczymy sprawność manualną.

choinkowy las

A w poszukiwaniu innych pomysłowych zabawy z sylabami zajrzyjcie do Grażki tu, tu, tu i tu. Wszystkie te zabawy są zgodne z założeniami symultaniczno - sekwencyjnej metody nauki czytania. Polecam!

4 komentarze:

  1. ale pomysłów! Jak zwykle rewelacja. U nas też trwa szał na czytanie, tylko mama jakoś nie nadąża!:( Dobrze, że są takie blogi jak Twój:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Magdo, jesteś dla mnie nieustającą inspiracją sylabową!Super, super, super!Tak mi się podoba, że wszystkie zabawy ściągnę dla moich dzieci bez zmieniania czegokolwiek:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje zabawy są świetne. I jak widać wcale nie trzeba mieć w domu nie wiadomo jakich pomocy edukacyjnych żeby świetnie się bawić i uczyć. Wystarczą nakrętki, kartoniki, pudełka oraz przede wszystkim pomysłowa mama! Ja też korzystam z Twojej strony i pokazanych zabaw. Dziękuję bardzo za moc inspiracji!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyny dziękuję za Wasze komentarze - motywujecie mnie do dalszego pisania tego bloga ;-)))

    Grażka - z powyższego posta chyba wiadomo co ja myślę o Twoich zabawach sylabowych ;-)

    OdpowiedzUsuń