Ten tajemniczy gest to nic innego jak gest wskazywania palcem. Pojawia się najwcześniej w dziewiątym miesiącu życia i jest niezwykle ważny i diagnostyczny. Gdy dziecko pokazuje rodzicowi palcem jakiś przedmiot, oznacza to iż rozumie, że rodzic i ono to dwie odrębne osoby. I rozumie, że można zwrócić uwagę dorosłego na różne interesujące rzeczy (które rodzic wtedy nazywa, dzięki czemu rozwija się język malucha). I wtedy pojawia się wspólna uwaga, kiedy niemowlę i opiekun patrzą na ten sam przedmiot czy obrazek. To podstawa do dalszego rozwoju społecznego, uczenia się.
Jako rodzice maluchów skupiamy się na kamieniach milowych w rozwoju dzieci: siedzeniu, raczkowaniu, staniu, chodzeniu. Nikt nie mówi, że jeśli roczne dziecko nie pokazuje palcem obrazków w książeczce to mamy się niepokoić. A powinniśmy, bo u większości dzieci autystycznych gest ten się nie pojawia... Skąd ja o tym wiem, chyba jest jasne? :-)
A zakończę optymistycznie tym oto zdjęciem:
"Klara, pokaż: gdzie jabłko?" |
P.S. Na zdjęciu czytam z Klarą fantastyczną książeczkę, której siostrę bliźniaczkę, możecie dokładnie obejrzeć TUTAJ
Ciesze sie! jeszcze pamietam te chwile u Leosia, jakie to bylo wazne, jak na nia czekalam i jak sie cieszylam tym paluszkiem wskazujacym krowe...Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFaustyno, Ty jesteś psychologiem więc wiedziałaś, że to ważne. Ja z Klarą czekałam dopiero drugi raz (a dzieci mam trójkę). I TAK się cieszę, że się doczekałam :-)
UsuńMuszę zrobić taką książeczkę Młodemu. :)
OdpowiedzUsuńO! Książeczka jest świetna. Jeśli umiesz szyć, to z całego serca polecam :-)
UsuńGrarulacje, cieszę się z Wami! Książeczka piękna!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :-)
UsuńMoja Kochana dziękuje Ci!- Uświadamiasz mi właśnie jak ważne są gesty, te małe ...... (w innym sensie) Nowa szata bloga- u nas tez zmiany ;-) I za paputkowe candy dzięki , biegnę się zapisać.
OdpowiedzUsuńNowa szata... od jakiegoś czasu zakochuję się w bieli, więc i na blogu się pojawiła :-) I lecę do Was oglądać!
UsuńJutro wyruszam na polowanie materiałów, myślę że autorka pomysłu się nie pogniewa jak moja Zosia będzie miała taką książeczkę podobną. Dziękuję Ci, że dzielisz się tak wspaniałymi, ciekawymi pomysłami. pozdrawiam mamaTAiZ
OdpowiedzUsuńpowodzenia w polowaniu i szyciu - zazdroszczę tej umiejętności :-)
UsuńBrawa dla Klary :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;-)
UsuńTak masz rację to niesamowicie ważne...pamiętam, że ja zaniepokoiłam się kiedy Mikko miał 10 miesięcy i w czasie rozmowy z koleżanką wyszło, że jej synek, równolatek pokazuje już palcem...zaniepokoiłam się ale inna koleżanka uspokoiła mnie. Teraz wiem jakie to jest ważne i że świadczy o zaburzonej komunikacji, to był taki pierwszy ważny sygnał...bo kontakt wzrokowy zawsze był i reakcja na nasz głos także...
OdpowiedzUsuńEwelino u nas było to samo: kontakt wzrokowy był, reakcja na głos też a że nie wskazywał palcem? przecież to drobiazg a ja się dziecka czepiałam...
UsuńNo to gratuluję! :-) My jeszcze trochę poczekamy na ten gest....
OdpowiedzUsuńKsiążeczka jest śliczna! Kiedyś chciałam zrobić tego typu książeczkę dla Gabisia, ale nie wyrobiłam się czasowo. Może dla Magdy się uda?
Potdrawiam cieplutko,
Moni
Trochę poczekacie. Ale po drodze jeszcze tyle innych radości przed Wami :-)
UsuńHej, u nas są 2 gesty ;) jakieś 4 tyg temu u 1 i 2 tyg temu u drugiego chłopaka. Najpierw pokazywali buźkę dzidziusia na słoiczku Gerbera ;)
OdpowiedzUsuńTeraz mają dokładnie 10 miesięcy.
Pozdrawiamy
Super! Gratulacje :-)
Usuńrodzice, którzy nie mają wiedzy, ale są wrażliwi na zachowanie dziecka to wychwycą ten gest - bo on wiele zmienia, robi ogromny postęp dla ich komunikacji
OdpowiedzUsuńcudownie, że o tym piszesz - dziękuję i pozdrawiam!