poniedziałek, 5 grudnia 2011

Barbórka

Całe moje dzieciństwo spędziłam w rejonie górniczym. Marzenie o byciu górnikiem, było dla wielu chłopców czymś tak oczywistym jak dla innych bycie strażakiem... Każdego roku, początek grudnia oznaczał Barbórkę. W przedszkolu śpiewaliśmy piosenki, wystrojeni gościliśmy górników w mundurach, rysowaliśmy laurki... w szkole co roku robiliśmy czako na pracy technice. I jakoś mi dziwnie, że dzisiaj dzieci nie wiedzą co będzie czwartego grudnia, nie wiedzą nawet co to Barbórka! Dlatego zorganizowałam moim dzieciom trochę zabawy z tematach górniczo - barbórkowych. Tak, żeby miło spędzić czas a przy okazji przekazać trochę polskiej, wielowiekowej tradycji.
Pierwsze zadanie miało uczyć współpracy. Każdy z chłopców dostał dwa fragmenty pociętego obrazka. Mieli go ułożyć i nakleić na kartce, ale musieli to zrobić wspólnie - ustalić kto ma fragment pasujący do pierwszego prostokąta, poczekać na swoją kolej etc.

czyje dziś święto?
Oglądaliśmy sporo obrazków i zdjęć kopalni. Opowiadałam chłopcom, na czym polega praca górnika, jak wygląda strój roboczy górnika, jak wygląda mundur galowy, jakich narzędzi potrzeba do pracy w kopalni oraz w jaki sposób powstał węgiel i do czego jest potrzebny. Prawdę mówiąc sama byłam zaskoczona, jak byli zainteresowani.
Żeby się trochę poruszać, przygotowaliśmy sobie wąski, kopalniany tunel z koca i dwóch taboretów. Moi mali górnicy musieli się przeczołgać przez tunel i wydobyć węgiel, który tam się znajdował. Z entuzjazmem pokonywali tunel raz za razem a Mikołaj ogłosił się sztygarem ;-)

tunel kopalniany

Do rysowania użyliśmy węgla drzewnego. To było pierwsze zetknięcie chłopców z takim narzędziem pisarskim. Dominikowi początkowo przeszkadzało, że dociskany węgiel trochę się kruszył, ale parząc z jakim zapałem Mikołaj rysuje historię powstania węgla (!) powoli się przekonał. Powstał cały szereg dzieł a po skończeniu niektórzy wyglądali jakby dopiero wyjechali po zmianie na powierzchnię ;-)

górnik wydobywa węgiel

dzieło zbiorowe - wielowątkowe

Dla Mikołaja było też częste u nas ostatnio ćwiczenie słownikowe - wybierał, który przymiotnik pasuje do węgla. Dla urozmaicenia była bryłka węgla i lupa do dokładnej obserwacji.

obserwacja i opis

Oczywiście Barbórka nie może się odbyć bez orkiestry górniczej. My słuchaliśmy między innymi tej piosenki, która jakoś tak przypomina mi dzieciństwo...

Oczywiście nie zapomnieliśmy też o patronce górników Świętej Barbarze. Jej zdjęcie zdobiło niedzielną karteczkę w naszym adwentowym kalendarzu.

Barbórka już za nami a ja chciałam się podzielić z Wami prezentami jakie moje dzieci wykonały dla Świętego Mikołaja. Portrety położone zostały na podłodze koło łóżek, żeby nasz kochany Święty znalazł sobie jak odwiedzi nas tej nocy ;-)

prezenty dla Świętego Mikołaja
Mam nadzieję, że Święty Mikołaj zajrzy dziś do każdego...  Dobrej nocy ;-)

2 komentarze:

  1. Tunel kopalny na pewno spodobałby się moim dzieciom:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Barbórkę obchodziło się chyba w całej Polsce, bo ja ją również pamiętam, chociaż jestem z północy... ;-)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Moni

    OdpowiedzUsuń