Pierwsza zabawa to ubieranie choinki. Początkowo myślałam o wycięciu papierowych bombek z napisanymi sylabami i zawieszaniu ich na prawdziwej choince, ale... choinki w domu jeszcze nie ma a ja wpadłam na coś szybszego w przygotowaniu. Jakby ktoś nie rozpoznał - bombkami są nakrętki po jogurtach pitnych. Tu z sylabami B i L ale w przygotowaniu mam następne. Trzeba korzystać póki choinkowy sezon trwa!
sylabowe bombki |
Dawno, dawno temu wyrzuciłam resztki zmasakrowanych przez moje dzieci piankowych puzzli podłogowych. Zachowałam jednak kolorowe kółeczka, wiedząc że kiedyś na pewno się przydadzą. I nadszedł wreszcie ten dzień. Przy pomocy papierowej taśmy malarskiej i markera, krążki zmieniły się w sylabowe naleśniki. Naleśniki smażymy z obu stron, odkładamy na talerz potem jemy i zaczynamy zabawę od nowa. Dla mojego miłośnika zajęć kulinarnych ta zabawa może się nie kończyć. Przy okazji odwracania naleśników, ćwiczymy nadgarstek i koordynację wzrokowo - ruchową. Dodam jeszcze, że wielką atrakcją jest użycie prawdziwej patelni do naleśników.
Naleśnika? Może GA? |
Inspiracją do kolejnej zabawy był ten post Grażki. Akurat miałam w domu kartonik z czterema dziurkami i powstała rodzinka misiów. Misie były bardzo głodne i zjadały dużo sylabowych smakołyków. Na kartce sylaby napisane są w trzech rzędach i opowiadając o misiach, przesuwamy kartonik w dół i w dół... Wyszła nam z tego świetna zabawa!
Misie Łakomczusie |
choinkowy las |
A w poszukiwaniu innych pomysłowych zabawy z sylabami zajrzyjcie do Grażki tu, tu, tu i tu. Wszystkie te zabawy są zgodne z założeniami symultaniczno - sekwencyjnej metody nauki czytania. Polecam!
ale pomysłów! Jak zwykle rewelacja. U nas też trwa szał na czytanie, tylko mama jakoś nie nadąża!:( Dobrze, że są takie blogi jak Twój:)
OdpowiedzUsuńMagdo, jesteś dla mnie nieustającą inspiracją sylabową!Super, super, super!Tak mi się podoba, że wszystkie zabawy ściągnę dla moich dzieci bez zmieniania czegokolwiek:)
OdpowiedzUsuńTwoje zabawy są świetne. I jak widać wcale nie trzeba mieć w domu nie wiadomo jakich pomocy edukacyjnych żeby świetnie się bawić i uczyć. Wystarczą nakrętki, kartoniki, pudełka oraz przede wszystkim pomysłowa mama! Ja też korzystam z Twojej strony i pokazanych zabaw. Dziękuję bardzo za moc inspiracji!!!!!
OdpowiedzUsuńDziewczyny dziękuję za Wasze komentarze - motywujecie mnie do dalszego pisania tego bloga ;-)))
OdpowiedzUsuńGrażka - z powyższego posta chyba wiadomo co ja myślę o Twoich zabawach sylabowych ;-)