czwartek, 15 grudnia 2011

Pojemnik sensoryczny - Krochmal

Pamiętacie to jeszcze? Ten cudowny szelest i sztywność świeżo zmienionej pościeli? Jedno z najsilniejszych wspomnień dzieciństwa. Dziś krochmalu używamy inaczej - to zabawy! To jedna z najstarszych zabaw sensorycznych w naszym domu. Kiedy dzieci były młodsze, gotowałam krochmal, wlewałam do dużej miski i dawałam do zabawy dziecku siedzącemu w wannie. Bawiliśmy się krochmalem naturalnym albo dodawaliśmy farby, patrząc jak się fajnie mieszają. Odkąd odkryłam barwienie wody bibułą, najpierw koloruję wodę, potem gotuję krochmal. Ostatnimi czasy , substancja ta była u nas zapomniana i wróciła nagle w związku z glutowatymi zabawami Emmy. Tym razem krochmal zagościł w naszym pojemniku sensorycznym.

wspólne doświadczanie




Mikołaj bawił się pięć minut. O jakieś czterdzieści krócej niż Dominik ;-) Mój starszy syn uznał, że to jest obrzydliwe. Młodszy po skończonej zabawie powiedział: "następnym razem zrobisz mi niebieski?"

rozszerzenie zabawy: na dwie miski ;-)

P.S. Kolor wybierałam ja. Jak się ma dwóch synów, to człowiek ma mało okazji do napatrzenia się na różowy ;-)

9 komentarzy:

  1. Z krochmalem jeszcze nie próbowaliśmy-dzięki za pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł!
    A poza tym uwielbiam wykrochmaloną pościel.....
    A.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł na pewno wypróbujemy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacja od razu wypróbowałyśmy! Dziś był w kolorze naturalnym a na końcu zabawy pomieszałyśmy z farbami. Mam pytanie czy po barwieniu krepiną łatwo jest po glucie wszystko domyć? Nie udało mi się przy okazji innych zabaw sprać jej z ubrań i zmyć z mebli.
    A co do gluta- jeszcze raz dziękujemy za pomysł. Moja 2 latka zaczarowana na ponad godzinę :)))) ...już wiem czemu pisałaś o wannie- szybko przeniosłyśmy do niej zabawę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem jak kolorowy ale krochmal w wersji naturalnej świetnie pielęgnuje dłonie! Fajna sprawa po przedświątecznych porządkach ;-)

    Pati29 - ja ustawiam pojemniki z brudzącymi zabawkami na środku łatwozmywalnej podłogi z dala od mebli a dzieci też ubieram w ubranka "domowe", którymi nie muszę się martwić, więc chyba Ci nie pomogę. Z misek, zabawek i dzieci zmywa się łatwo ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Madziu
    Przekonałaś mnie do krochmalu!!! W święta jak tylko pierwsza euforia opadnie wytoczę krochmalowe działa ;-) Już oczyma wyobraźni widzę Antosia i jego uśmiechnięta buzie :-) Szkoda tylko, że nie mamy wanny ;-( A ten argument pielęgnacyjny to gwoźdź do trumny mojego niezdecydowania:-)

    Gorące pozdrowienia z Poznania ;-)
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  7. Madziu, dzięki za pomysł! na dziś jak najbardziej się przyda kiedy w kuchni pojawią się gary i patelnie.....
    Super takie glutowanie!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Taaaak krochmal!!! U nas jeszcze nie było...święta będą dobrze wykrochmalone :)
    Wesołych Świąt życzymy !

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo, krochmal! To jest to, czego brakuje mojej pościeli... ;-) Muszę skopiować Twój pomysł i włożyć Gabisiowi miskę z kolorowym krochmalem do wanny... i czekać na jego reakcję, hehe... ;-)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Moni

    OdpowiedzUsuń