piątek, 10 czerwca 2011

Pojemnik sensoryczny - łąka

Ponieważ "plac zabaw dla dinozaurów" był w naszym domu już od kilku tygodni, naturalnym stało się, że przestał być tak atrakcyjny jak na początku. Mimo iż faza na dinozaury trwa w najlepsze, postanowiłam trochę urozmaicić zabawy moich chłopaków (zwłaszcza Mikołaja). Nasze tematy do zajęć zazwyczaj wypływają z zainteresowań Mikołaja a te z kolei wynikają z bajek jakie ogląda. Ostatnio włączyliśmy bajkę o Pani Pajączkowej i w naszym domu zakrólowały owady (i inne robaki;-)). Tak powstał pojemnik sensoryczny - łąka.
Jako, że trochę mnie już zmęczyło nieustające znajdowanie ryżu w mieszkaniu, teraz nie ma w pojemniku materiałów sypkich. Oto co jest:
  • na spodzie "trawka" kupiona w castoramie w dziale dywanów
  • boki oklejone różnej długości paskami z bibuły
  • liście z filcu (jeden przykleiłam tak żeby tworzył daszek)
  • kwiatki z filcu oraz z drucików kreatywnych
  • plastikowe motylki
  • jeden plastikowy robal (dołączony kiedyś do jakiejś gazety dla dzieci)
  • dwie malutkie, drewniane biedronki
  • tunel z rolki po papierze toaletowym
  • mały dzwoneczek
  • dwa kółka z puzzli piankowych
  • kilka ładnych kamyków
  • cztery "robalki", które zrobiłam (czyli pomponiki z naklejonymi oczkami)

    nasza łąka
     
    Łąka okazała się hitem, nawet brak sypkich materiałów w niczym nie przeszkadzał. A po zabawie układaliśmy trzyczęściowe karty z różnymi owadami. W końcu jakaś odmiana!

    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz