środa, 29 czerwca 2011

Cztery żywioły - woda cz.II

Oto kolejna porcja naszych zabaw z wodą. Po doświadczaniu zmysłami, przyszedł czas na eksperymenty naukowe. Jest bardzo wiele doświadczeń związanych z wodą, dla moich chłopaków wybrałam jedno z podstawowych dla maluchów, czyli: tonie-pływa.
Znów posadziłam ich po obu stronach miski, w pudełku po lodach miałam przygotowane przedmioty do eksperymentowania i taca przedzielona na pół kolorową taśmą izolacyjną, z napisami: TONIE i PŁYWA po obu stronach (do napisów użyłam papierowej taśmy malarskiej). Chłopaki na zmianę (znów ćwiczymy naprzemienność relacji!) wrzucali wybrany przedmiot do wody, ustalaliśmy czy pływa czy tonie, wycierali ręcznikiem i układali po odpowiedniej stronie tacy. To było niezwykłe doświadczenie dla mnie - patrzeć jak OBAJ są zainteresowani! Za pierwszym razem, woda trochę ich rozpraszała, zwłaszcza Mikołaj chciał się taplać i chlapać, ale gdy powtarzaliśmy eksperyment kilka dni później, był dużo bardziej skupiony na sprawdzeniu co dokładnie dzieje się z przedmiotami, które wrzucamy do wody. Na zakończenie poprosiłam, żeby każdy poszedł do pokoju i wybrał jedną zabawkę, którą wrzucimy do wody. Dominik wybrał drewniany klocek, Mikołaj dinozaura i byli zachwyceni, że obie zabawki pływały.

nasza taca po zakończonym eksperymencie

Później był czas na zabawę. Wykorzystałam pomysł Asiami stąd. Wsypałam im do miski nakrętki z butelek po mleku a między nimi była jedna z Kubusia. Co to były za okrzyki, gdy odwróciłam się po łyżki: "Mamo, mamo, spójrz, zielona zakrętka TONIE, a inne nie"! :-))) Chłopak wyławiali nakrętki z miski, a że mieli dwie różne łyżki cedzakowe, musiała być wymiana ;-) Zabawa była super, szalenie atrakcyjna i wcale nie taka łatwa, zwłaszcza, że Mikołaj ciągle mieszał wodę i zakrętki uciekały.

wyławiamy nakrętki z wody

Potem zrobiliśmy sobie pałeczki - fale. Najpierw chłopcy cięli paski z bibuły, potem pomogłam im je przykleić taśmą do pałeczek (pałeczki do chińszczyzny). Wtedy włączyłam walc "Nad pięknym, modrym Dunajem" i tańczyliśmy.

delikatne fale

i coraz szybciej wirujemy...
"Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal..."

2 komentarze:

  1. Świetny pomysł z tymi falami, moja Maja byłaby zachwycona, na pewno takie zrobimy, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Woda ,woda, fale ,fale- taki upał że na samą myśl o nich jest lżej! ;-)

    OdpowiedzUsuń