Nasza choinka ubrana jest prawie wyłącznie we własnoręcznie robione ozdoby. W tym roku bardzo doceniłam ten zwyczaj słuchając okrzyków: "O! Ja to zrobiłem. Pamiętam to!". Strojenie choinki w swoje rękodzieła daje o wiele więcej radości niż zawieszanie kupionych bombek. Przynajmniej moim chłopcom ;-)
W tym roku dorobiliśmy trochę nowych ozdób. Kawałki styropianu i kartonowe rurki owijaliśmy folią aluminiową, którą ozdabialiśmy klejem z brokatem, wstążeczkami i drucikami kreatywnymi. Bardzo fajne zajęcie nawet dla maluchów. Idealne dla lubiących błyszczące choinki. Pomysł (zmieniony przez nas) pochodzi
stąd.
Zrobiliśmy też śliczne kolorowe lody z papieru. Uroczo wyglądają na choince ;-) Ten pomysł znalazłam
tutaj.
Dostaliśmy w prezencie gipsowe aniołki do pomalowania. Chłopcom baaardzo się podobało malowanie aniołków a potem każdy wieszał "swoje" na choince.
Pani Justynce bardzo dziękujemy za ten prezent: sprawił nam mnóstwo radości! I serdecznie pozdrawiamy Franciszka i Wojciecha ;-)
Od pięciu już lat, co roku robimy nowe ozdoby z masy solnej - wycinamy kształty foremkami do ciastek a po wysuszeniu malujemy je farbami akrylowymi i ozdabiamy brokatem. Ponieważ mamy już sporą kolekcję takich ozdób, w tym roku zrobiliśmy je trochę inaczej. Korzystając z dwóch pomysłów z adwentowego wydania
Pobitych Garów, które połączyłam w jeden powstały ciasteczka z masy solnej pachnące przyprawą do piernika i cynamonem. Chłopcy z zapałem pracowali nad swoimi a ja też zrobiłam kilka. Rurką do napojów wydziurkowałam brzeg serduszek i przeplotłam kolorową muliną.
Do tego kilka metrów łańcucha z papieru, który chłopcy kleili z zapałem,
ozdoby zrobione w ubiegłym roku, lampki i choinka gotowa - w sam raz na Święta!
Życzenia złożymy Wam słowami kolędy:
"Boże daj nam wiarę,
wiarę zawsze żywą.
Zdrowie na Święta
-dla bliskich cierpliwość"
Wesołych Świąt dla Wszystkich!
magda(c), daniel(c), mikołaj, dominik i klara ;-)